Szansę włączenia się do walki o tytuł Kolejorz stracił już dawno, ale wciąż jeszcze może mieć wpływ na ostateczny układ czołówki tabeli. Na przykład odbierając punkty kandydatom do mistrzostwa.
Takim bez wątpienia jest warszawska Legia, która w minioną sobotę wykorzystała potknięcie gdańskiej Lechii i objęła prowadzenie w ekstraklasie. Pozycji lidera przyjdzie jej bronić już w środę w Poznaniu, gdy przy Bułgarskiej zagra z Lechem. Dwa miesiące temu - jeszcze w rundzie zasadniczej - Kolejorz pokonał zespół ze stolicy 2:0. Gole dla gospodarzy strzelali wówczas Nikola Vujadinović i Christian Gytkjaer. Od tamtego momentu w obu zespołach wiele się jednak zmieniło. Przede wszystkim trenerzy - w Kolejorzu Adama Nawałkę zastąpił Dariusz Żuraw, a w Legii Aleksandar Vuković zmienił Ricardo Sa Pinto. W Poznaniu dyskutuje się o kadrowej rewolucji, w stolicy o obronie tytułu. Jednak niezależnie od wzlotów i upadków oraz sytuacji w tabeli, starcia tych drużyn na pewno wzbudzają wśród kibiców mnóstwo emocji. Podobnie jest i tym razem.
Oba zespoły przystąpią do środowego spotkania osłabione. W Lechu zabraknie pauzującego za kartki Łukasza Trałki. Nie wiadomo też, czy zdolny do gry będzie nieobecny ostatnio w Białymstoku i leczący uraz Gytkjaer. W ekipie gości na pewno pauzować będą z kolei Andre Martins i Artur Jędrzejczyk. W jakich zestawieniach wyjdą na boisko ekipy z Poznania i Warszawy? Przekonamy się w środowy wieczór. Na naszej antenie zapraszamy na bezpośrednią relację z Bułgarskiej. Spotkanie Lecha z Legią komentować będą Krzysztof Ratajczak i Wojciech Bernard. Początek o 20:30. Do usłyszenia!