Impreza to także jubileusze: czterdziestolecia zespołu Dżem oraz dwudziestopięciolecia występów Sebastiana Riedla i grupy Cree.
Przy okazji jubileuszowych koncertów z pewnością pojawią się utwory kojarzone z legendarnym wokalistą i autorem tekstów Ryszardem Riedlem. Zmarły niemal dokładnie ćwierć wieku temu artysta występował w Jarocinie - o czym przypomina jego syn Sebastian.
- Mam zdjęcia z Jarocina z tatą i mamą, zrobił to ktoś z tłumu, a może jakiś dziennikarz. Nie jestem pewien, bo miałem wtedy siedem lub osiem lat - mówi Sebastian Riedel.
Zespół Cree pojawi się na scenie pierwszego dnia festiwalu. Drugiego - grupa Dżem. Na razie nie wiadomo, czy dojdzie też do wspólnego koncertu. Pewne jest za to, że festiwal wraca na stare miejsce, przy ulicy Maratońskiej.
- Takich mocy, tak bogatej sceny jeszcze w Jarocinie nie było. Warunki będą doskonałe - zapewnia burmistrz Jarocina Adam Pawlicki. Na festiwalowej scenie pojawią się też zwycięzcy kwalifikacji w konkursie dla młodych kapel - Jarocińskich Rytmów Młodych.
Sama scena budowana jest pod telewizyjną realizację dwóch niedzielnych koncertów. Będą one filmowane przez 9 kamer. O tajnikach przygotowań Jacek Pietrasik - kierownik produkcji festiwalu w Jarocinie.
Scena zasilana będzie dwoma agregatami o łącznej mocy półtora megawata. Można tym zasilić małe miasteczko - tłumaczy Pietrasik i zapewnia, że nawet burza czy wyłączenie prądu w mieście nie pozbawi energii elektrycznej festiwalowej sceny.
Jacek Kosiak/Rafał Regulski