W obwodzie kijowskim trwały walki na kierunku żytomierskim. Siły rosyjskie prowadziły ostrzał w rejonie Makarowa, a także szeregu miejscowości na zachód od Kijowa.
Wiele wsi w rejonie buczańskim jest pod okupacją, co przybliża katastrofę humanitarną
- podaje Hromadske.
Z niektórych wsi nie da się wyjechać z powodu ostrzałów. Toczą się działania zbrojne w Hostomlu, Buczy i Irpieniu. Rosjanie utrzymują pozycje w kilku punktach rejonu browarskiego.
W obwodzie czernihowskim toczyły się walki wokół miasta, dochodziło do ostrzałów.
W całym Czernihowie już prawie od dwóch tygodni nie ma światła, wody, ogrzewania, a prawie w całym – łączności i gazu
– powiadamia portal.
Całą noc trwał ostrzał Sum na północnym wschodzie kraju. Nad ranem doszło do uszkodzenia zbiornika w zakładach chemicznych i wycieku amoniaku, jednak władze zapewniły, że nie ma zagrożenia dla ludności.
W Charkowie wojska rosyjskie znowu ostrzeliwały dzielnice mieszkalne. Trwają starcia w okolicach Iziumu. W niedzielę władze straciły kontakt z sześcioma osobami z konwoju z pomocą humanitarną dla Wołczańska.
W obwodzie rówieńskim rano w poniedziałek doszło do dwóch ataków rakietowych na poligon wojskowy.
W obwodzie ługańskim w nocy ostrzeliwane były Nowodrużeśk, Lisiczańsk i Rubiżne. W ciągu doby uszkodzono lub zniszczono ok. 20 budynków, w tym domy wielopiętrowe i prywatne, obiekty infrastruktury.
W Mariupolu sytuacja nie poprawiła się – miasto znajduje się pod ostrzałem, pogłębia się katastrofa humanitarna. W obwodzie trwały ostrzały i walki. W ciągu minionej doby także trwały starcia i dochodziło do ostrzałów w okolicach Mikołajowa.
W obwodzie chersońskim przy granicy z obwodem mikołajowskim grzmiały silne wybuchy. W nocy w Chersoniu słychać było strzały z karabinów maszynowych.
Stosunkowo spokojnie, jak relacjonuje Hromadske, było w pozostałych regionach kraju.