Fedorow napisał na Telegramie, powołując się na własne źródła, że do Tokmaku "coś przyleciało" - odnosząc się w ten sposób do ataku z powietrza. Nie przekazał żadnych szczegółów. Dodał następnie, że według mieszkańców "w wyniku działania rosyjskiej obrony przeciwlotniczej" są ranni wśród ludności cywilnej. Nie podał liczby rannych.
Tymczasem rosyjski niezależny portal Nowaja Gazieta.Jewropa poinformował, że rannych zostało 11 osób, a rosyjska administracja okupacyjna powiadomiła o jednej ofierze śmiertelnej.
Tokmak jest uważany za jeden z celów ukraińskiej kontrofensywy w obwodzie zaporoskim.