Dodatkowo rosyjskie FSB zmusza ukraińskich więźniów, siłą wywiezionych z okupowanych rejonów, do udziału w wojnie przeciwko własnej ojczyźnie.
Władimir Osieczkin w rozmowie z kanałem telewizyjnym "Chodorkowski Live" oświadczył, że najemnicy z Grupy Wagnera grożą rozstrzelaniem więźniom, odmawiającym udziału w wojnie.
Gdy oni przyjeżdżają na linię frontu, to wielu z nich zaczyna rozumieć, co to jest wojna, że Ukraińcy nie są żadnymi wrogami, a jedynie ludźmi broniącymi swojej ziemi, swojego domu. I w tym momencie, gdy więźniowie próbują odmówić udziału w wojnie, to im przystawiają do pleców karabiny i każą iść do przodu. Tam jest niewielu ochotników, a bardzo dużo tych więźniów, którzy idą do boju, ponieważ rozumieją, że jeśli spróbują zawrócić, to ich po prostu zastrzelą
- podkreśla rosyjski obrońca praw człowieka.
Według danych organizacji broniącej praw więźniów "Ruś Siedząca" z 50 tysięcy skazanych wcielonych do oddziałów najemniczych około 40 tysięcy zginęło na froncie, zdezerterowało lub zostało wziętych do niewoli.