To był początek. A teraz jestem w domu. I wszystko na świecie trzeba przeżyć i każdy koniec to tak naprawdę początek. Każdy obrońca Mariupola wróci do domu. Każdy skrawek ukraińskiej ziemi będzie wywalczony. Wróciliśmy, by walczyć dalej!
- napisała na Instagramie wolontariuszka.
To jej pierwszy wpis w mediach społecznościowych po wyjściu z rosyjskiej niewoli - podkreśla Ukrainska Prawda.
Portal przypomina, że "Ptaszka" znajdowała się na terenie zakładów Azowstal w Mariupolu podczas rosyjskiego oblężenia. W trakcie przesłuchania w niewoli odpowiadała po ukraińsku, że pojechałaby do Mariupola jeszcze raz, by pomagać ludziom.
Wśród 215 ukraińskich wojskowych, których Ukrainie udało się wymienić na 55 żołnierzy rosyjskich i kuma Putina, Wiktora Medwedczuka, znaleźli się obrońcy Mariupola, m.in. "Ptaszka" i lekarka Mariana Mamonowa, która jest w zaawansowanej ciąży.
Generał Kyryło Budanow, szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR), poinformował, że część uwolnionych z rosyjskiej niewoli jeńców była brutalnie torturowana.