Codziennie armia rosyjska ponosi znaczne straty w sile żywej. Próbuje je zrekompensować na różne sposoby. Chętnych do walki władze wojskowe nadal poszukują w więzieniach, szczególnie w koloniach karnych w obwodzie tulskim
- informuje sztab. Jak głosi komunikat, skazanym obiecuje się amnestię w zamian za wyjazd na front na 3 miesiące. W przypadku skazanych za ciężkie przestępstwa i recydywistów termin ten jest dłuższy - wynosi 6 miesięcy.
O problemach z uzupełnianiem oddziałów świadczy szczególnie przymusowa mobilizacja w mieście Gorłówka (będącym od 2014 roku pod kontrolą prorosyjskich separatystów-PAP). Lokalne "wojskowe komisje uzupełnień" otrzymały zadanie, by wraz z miejscową "milicją" zebrać do 19 września 6 tysięcy osób. W mieście poszukiwani są i zatrzymywani mężczyźni. Wywołuje to masowe niezadowolenie wśród mieszkańców
- informuje sztab.
Ukraiński Sztab Generalny poinformował, że ostatniej doby Rosjanie bezskutecznie szturmowali w okolicach Bachmutu - m.in. we wsi Spirne, ale też na obrzeżach Doniecka - w miejscowości Wodiane.
Rosjanie ostatniej doby na całej linii frontu atakowali za pomocą lotnictwa, rakiet i artylerii. Z kolei jak czytamy Ukraińska artyleria niszczyła składy amunicji i punkty dowodzenia Rosjan. Brak jest oficjalnego komunikatu, co do ofensywy Ukraińców w obwodach charkowskim i na południu - w obwodzie donieckim. Według wcześniejszych informacji od 6 września w obwodzie charkowskim wyzwolono spod okupacji Rosjan niemal 4 tysiące kilometrów kwadratowych terytoriów, na których znajduje się 300 miejscowości i niemal 150 tysięcy cywilów.