Niebieski pigment wybrany przez artystkę ma zbawienny i kojący wpływ na poczucie estetyki – ultramaryna zamknięta w formy geometryczne, fascynację orientem i minimalizm jest jednak tylko połową motywu przewodniego. Drugą część wystawy stanowi seria pomarańczowo-czerwona, pozwalająca zbalansować doświadczenia, ale także przyjrzeć się emocjom, które wywołują w nas konkretne kolory. Magdalena Kwapisz-Grabowska przywodzi mi na myśl dzieła znanych kubistów, ale znajduję w jej malarstwie odniesienia do polskiej sztuki współczesnej, choćby Teresy Pągowskiej.
Wystawa Ultramaryna w Vinci Art Gallery na poznańskiej Śródce tylko do jutra (15.06).