Przez 130 lat był uznawany za zaginiony. Wkrótce będzie częścią wielkiej ekspozycji poświęconej Chełmońskiemu, w którą angażują się trzy muzea w tym poznańskie. Jak mówi wicedyrektor poznańskiego muzeum Maria Gołąb, obraz kryje wiele tajemnic. Dotyczącą postaci i psów, w tle.
Nieokreślona forma dużego czarnego psa, który siedzi przy wejściu. Jest jakby strażnikiem dziewczyny. I jeszcze kolejna osoba, stojąca w otwartych drzwiach. Krytycy mówili, że to służący, ale pojawiały się też sugestie, że osoba starająca się. Trudno wnioskować, niewiele mówi nam opis stroju. A te dwa psy widoczne za oknem są chyba podwórkowe.
Do niedzieli jest dostępny na wystawie. Od dziś do soboty do 20:00, a w niedzielę do 17:00.