- Ado mówił o sobie, że jest kolorystą - podkreśla dyrektorka galerii, Monika Dropek.
Zobaczycie prace monotematyczne i monochromatyczne tak naprawdę ze względu na to, że ponad 50 lat artysta spędził nad pogłębianiem koloru czarnego. Oprócz tego, że eksperymentował, powiedzmy, z tym kolorem czarnym, to również eksperymentował z technikami, z metodami oraz z materiałami, które używał do swoich prac i tutaj zobaczycie państwo tryptyk stworzony z pianki. Natomiast nie da się tego rozpoznać jakby na pierwszy rzut oka i dopiero po bliższym spojrzeniu można zobaczyć, że to jest faktycznie praca z pianki.
Tytuł wystawy „Nothing Really Ends” nie jest przypadkowy. Ado Hamelryck miał uczestniczyć w wernisażu, jednak zmarł w październiku 2024 roku. Wystawa do 11 października w poznańskiej galerii MAD ART Gallery.