Rudnicka studiuje, pomaga podopiecznym opieki społecznej – i pisze. W Śremie bez problemu kupić można jej wszystkie tytuły i ludzie kupują. Potwierdza to Natalia Lissek z księgarni „Przy rynku”.
A czy 24-letnią autorkę kojarzą śremianie przypadkowo zapytani na ulicy? Jedni - tak, inni - nie. Sama Olga Rudnicka we własnym mieście odczuwa, że jest popularna, choć mówi o tym z zakłopotaniem. Najnowsza powieść Rudnickiej podejmuje nowy temat w polskiej literaturze, problem stalkingu, czyli tropienia i nękania ofiary budzącego u niej poczucie zagrożenia.