Zamknięta droga, niższe ciśnienie w kranach i przebarwiona woda - to skutki awarii wodociągowej, do której doszło w nocy z piątku na sobotę na poznańskim Łazarzu. Zamknięto ulicę Głogowską na odcinku od ul. Strusia do ul. Limanowskiego. Początkowo zapowiadano, że problemy zostaną rozwiązane w sobotę rano, ale już wiadomo, że utrudnienia potrwają zdecydowanie dłużej.
Jak relacjonuje nasz reporter w nocy na Głogowskiej, zapadła się droga, a woda spłynęła w dół ulicy. Świadkowie opowiadają, że było jej bardzo dużo. Droga jest zamknięta na odcinku zaledwie kilkudziesięciu metrów, ale to wystarczy aby kierowcy mieli trudniej. Muszą szukać objazdów, bo przejazd blokują im barierki. Są jednak tacy kierowcy, którzy wysiadają z aut, sami przesuwają zapory i jadą dalej. To wodociągowców bardzo denerwuje.
Jak podaje Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Poznania - ruch będzie zablokowany dla autobusów i tramwajów przynajmniej do poniedziałku.