Przed sądem w Opolu domagała się ponad 800 tysiacy złotych od organizatora wycieczki. Jej zdaniem biuro podróży nie poinformowało o zagrożeniach związanych z wyjazdem. Sąd oddalił jednak pozew. Uzasadnienie było niejawne.
Początkowo proces miał się toczyć w Poznaniu, ale miejscowy sąd jako właściwe miejsce do rozpoznania sprawy wskazał Opole, bo tam główną siedzibę ma biuro podróży Nowa Itaka. Wyrok na razie jest nieprawomocny. Pełnomocnik kobiety mecenas Jakub Brykczyński powiedział Radiu Merkury, że będzie się od wyroku odwoływał.
mk/szym
toczy się wojna ,są realnym zagrożeniem nisącym niepewność w związku z zamachami lub
powielaniem złych wzorców w takich zachowaniach jak używanie broni palnej ,granatów,
bomb własnej roboty czy noży i tasaków oraz siekier .