Wydatki zaplanowano na poziomie miliarda 700 milionów złotych, co jest kwotą większą niż przed rokiem. Wicemarszałek Wojciech Jankowiak zapewniał, że pieniądze przełożą się na życie Wielkopolan, poruszających się po regionie.
- Udało się wygospodarować większe pieniądze na przewozy kolejowe. To prawie 20 milionów złotych więcej. Jeśli chodzi o drogi - udało się przeznaczyć ponad 50 milionów złotych dodatkowo na nakładki czyli nowe nawierzchnie na drogach tam, gdzie nie realizujemy większych inwestycji, tylko zachowawczo to traktujemy. A to jest bardzo ważne, bo poprawia komfort jazdy - tłumaczy Jankowiak.
- To budżet inwestycyjny, ale obawiam się, że może nie udać się zrealizować wszystkich zaplanowanych inwestycji - mówił radny PiS Zbigniew Czerwiński. - Firmy budujące drogi odczuwają niedostatek pracowników, zwłaszcza tam, gdzie wykonać trzeba dużo prac ręcznych, np. przy budowie chodników, czy krawężników. Bardzo ważnym dla nas zadaniem jest pozyskanie jak najwięcej ludzi, którzy byliby zdolni te zadania wykonywać. Zadania inwestycyjne mogą być trudne, albo może się okazać, że na część zadań nie będziemy w stanie pozyskać wykonawców - mówi Czerwiński.
Radni będą zgłaszać swoje uwagi do projektu budżetu. Jedną z nich zgłosili radni PiS-u. Nie podoba im się, że zarząd województwa zaplanował 4 miliony złotych na remont nowej windy w urzędzie marszałkowskim. Ostateczne głosowanie w grudniu.