NA ANTENIE: XXI WIEK (DLA WSZYSTKICH NAS)/2+1
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Był mobbing, nie będzie zwolnień

Publikacja: 23.09.2015 g.13:37  Aktualizacja: 24.09.2015 g.12:29
Poznań
Co najmniej pięciu urzędników z Gabinetu Prezydenta Poznania czuło się mobbingowanych.
Jacek Jaśkowiak - Marcin Wesołowski
/ Fot. Marcin Wesołowski

Potwierdzają się wczorajsze informacje Radia Merkury o wynikach kontroli w gabinecie Jacka Jaśkowiaka. Dziś w rozmowie z Radiem Merkury prezydent mówi, że nie zamierza zwalniać urzędników oskarżanych o złe traktowanie innych pracowników. - Zamierzam poczekać na ustalenia Państwowej Inspekcji Pracy, jednocześnie apeluję do tych osób, które mogły odczuć mobbing, żeby oddały sprawę do sądu. Zwracam jednak uwagę, że z 45 badanych osób, większość nie zgłosiła zastrzeżeń - mówi.

Prezydent podkreśla, że ze wszystkich pracowników pięciu lub sześciu miało poczucie, że "pewne działania mogły nosić znamiona mobbingu". Podczas kontroli część urzędników mówiła, że miała problemy z zasypianiem. Jacek Jaśkowiak twierdzi, że wewnętrzny zespół nie stwierdził występowania samego mobbingu. Zalecił jednak zmiany w gabinecie. Mają być lepiej definiowane oczekiwania wobec pracowników. Lepsza ma też być integracja zespołu.

Opozycyjna radna Joanna Frankiewicz jest zaskoczona zachowaniem prezydenta: sądziłam, że prezydent będzie chciał chociaż trochę ratować swój wizerunek pozbywając się kilku osób zaangażowanych w tego typu praktyki. Tymczasem prezydent mówi: "generalnie mnie to nie obchodzi, najwyżej idźcie do sądu".

Kontrolę w Gabinecie Prezydenta Poznania prowadzi jeszcze Państwowa Inspekcja Pracy.    

Międzynarodowa Organizacja Pracy definiuje pojęcie mobbingu następująco: mobbing to obraźliwe zachowanie poprzez mściwe, okrutne, złośliwe lub upokarzające usiłowanie zaszkodzenia jednostce lub grupie pracowników (...), którzy stają się przedmiotem psychicznego dręczenia. (wg. Gazety Prawnej)

Adam Michalkiewicz/mk/int

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
Romek 23.09.2015 godz. 18:18
To oznacza, że działo to się z polecenia Jaśkowiaka
gość 23.09.2015 godz. 15:30
Skandal. Facet broni swojego skompromitowanego przydupasa bez cienia wstydu. Żenujące.
jj 23.09.2015 godz. 15:03
nawet gdyby sprawa dotyczyła jednej osoby, to jest to problem. bagatelizowanie tego wystawia jak najgorsze świadectwo prezydentowi, który tak zawsze podkreślał swoją wrażliwość społeczną. bardzo to przykre.