Na otwarcie centrum przy rondzie Rataje czekał tłum. Dyrektor centrum handlowego szacował po godzinie 19.00, że na placu od strony ulicy Kórnickiej mógł zmieścić się około 5-6 tysięcy ludzi.
W kolejce do wejścia stali ludzie w różnym wieku - od najmłodszych po najstarszych. Mówili, że przyszli z ciekawości. Na otwarcie centrum, w którym jest około 300 sklepów, poznańskie MPK wysłało na trasy dodatkowe tramwaje. Za kursy płaci właściciel galerii.
Na sąsiednim Rondzie Rataje w obawie przed korkami wyłączono sygnalizację świetlną. Ruchem kierowali policjanci. Po wejściu do galerii ludzie ustawili się w długich kolejkach między innymi po darmową kawę. Inni chodzili, jeździli ruchowymi schodami i oglądali witryny sklepowe.
Przed otwarciem dla wszystkich, była inauguracja dla ludzi z zaproszeniami od inwestora. Na uroczystości nie pojawił się prezydent Poznania ani inni przedstawiciele miejskich władz, w tym radni.
Nowa galeria kosztowała 300 milionów euro. Kredyt na budowę centrum udzieliły francuskiemu inwestorowi trzy banki - w tym polski, państwowy bank BGK.
Kto z Państwa czekał z utęsknieniem i niecierpliwością na otwarcie Posnanii, a kto się obawia? Czy galeria-gigant to dobra inwestycja? Jaki będzie miała wpływ na życie w mieście?
Adam Michalkiewicz/jc/szym
Tyle tylko ,że miła ekspedientka, wciska bajery,a dochody nabija na kasę fiskalną ,
a klecha wciska tylko bajery bez nabijania dochodów na kasę fiskalną .
1. Nie czekam na otwarcie , a martwi mnie paraliż okolicy i zanieczyszczenie jakie to zbliżające się otwarcie już powoduje i jaki spowoduje w godzinach otwarcia.
2. Czy dla inwestorów to dobra inwestycja to czas pokaże, oni pewnie są pełni nadziei.
Czy dla mieszkańców okolic dobra, czy zła, to już podczas realizacji się okazało, ze to uciążliwa inwestycja,
powodująca pogorszenie warunków życia i z pewnością taka się okaże do końca swych dni.
3. Zdecydowanie negatywny i to pod każdym względem od wzrostu zanieczyszczenia środowiska (toksyny, hałas, pyły, zagrożenie p-poż,, światła, śmieci) przez wzrost kosztów życia (korki, objazdy, podwyżka cen), dezorganizację funkcjonowania Nowego Miasta, rozbicie naturalnych szlaków komunikacyjnych i wzmożony ruch ciężkiego sprzętu transportowego przez newralgiczne ronda Śródka, Rataje Starołęka, skierowanie w osiedla mieszkaniowe powrotnego ruchu samochodowego klientów i dostawców po wyssanie dodatkowych pieniędzy z naszego obszaru gospodarczego.
Inne spostrzeżenie. Francuzi mieli najpierw wybudować nowe osiedle mieszkaniowe a powstało centrum handlowe, które będzie przynosiło zyski jedynie inwestorom. Czy aby przebieg kolejnych prac nie powinien zostać ustalony z polskimi władzami??? Ja dostrzegam tutaj podobieństwo przetargu na francuskie Caracale, które Polska miała zakupić za zawyżoną cenę, a offset miał być drugoplanowym dodatkiem i bez konkretnych założeń. Inaczej mówiąc najpierw interes francuzów, a polaczków się okantuje - jak zwykle!
Nie bez powodu słowo >naszego< pojawiło się w cudzysłowie.
Otóż, inwestorem budowy jest francuska firma Apsys.
W Posnanii znajdują się m.in. sklepy takich marek jak Carrefour (Francja), Leroy Merlin (Francja), Zara (Hiszpania), Bershka (Hiszpania), Stradivarius (Hiszpania), Massimo Dutti (Hiszpania), Reserved, Mohito, House, Cropp Town (Polskie firmy LPP z przeniesionymi siedzibami na Cypr, oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich w celach podatkowych), H&M (Szwecja), C&A (Szwajcaria) itd, itd.
Z powyższych informacji wynika, że zyski z budowy obiektu jak i sprzedaży towarów będą systematycznie wyprowadzane z kraju. Tymczasem nasze rodzime lokalne prywatne sklepy będą upadać pod ich naciskiem.
Szanowni mieszkańcy Poznania, nie bądźmy dojnymi krowami, którymi zrobiły nas ówczesne władze na przełomie wielu ostatnich lat! Wspierajmy lokalnych polskich przedsiębiorców, a nie zachodnie koncerny, które osaczyły nas na każdym kroku.