Wybudowany 10 lat temu most w ubiegłym tygodniu został zamknięty, ponieważ podczas rutynowego przeglądu okazało się, że jedna z części konstrukcji - kabel sprężający - uległa uszkodzeniu. Teraz do pracy przystąpili fachowcy, którzy przygotują ekspertyzę techniczną - mówi szefowa Biura Prezydenta Konina - Joanna Szydłowska.
- Sytuacja zaskoczyła nie tylko nas ale także fachowców. To jest rzeczywiście most, który funkcjonuje od 10 lat i mamy do czynienia z awarią niespotykaną, ale nikt z nas wymądrzać się w tym momencie nie będzie, a tym bardziej wyciągać wniosków co dalej. Takie wnioski muszą nam przedstawić fachowcy, którzy rozpoczęli pracę. Czekamy na wykonanie ekspertyzy, która określi co się stało, jak usunąć tę awarię i ile to będzie kosztować - dodaje Szydłowska.
Teraz ruch w Koninie odbywa się jedną nitką przeprawy. Aby rozładować korki prezydent miasta zadecydował, że do 6 października można jeździć bez biletów miejskimi autobusami. Jeśli to rozwiązanie się sprawdzi nie wykluczone, że koninianie nie będą płacić za przejazdy MZK do czasu usunięcia awarii.