Idea sprawiedliwego handlu do Polski trafia dopiero teraz. Poznań jako pierwszy w kraju uzyskał tytuł miasta sprawiedliwego handlu. W Wielkiej Brytanii prawie połowa kupowanej żywności ma znak "Fairtrade" czyli sprawiedliwego handlu. O 12.20 przybliżyliśmy tę ideę i pytaliśmy Państwa - jakie szanse ma ona w Polsce? Czy może liczyć na Państwa wsparcie czy też skazana jest na niepowodzenie?
Czy Państwo wiedzą, że tylko dziesiąta część kwoty, którą wydajemy w sklepie np. na banana trafia do jego producenta? Podobnie jest z kawą, herbatą czy przyprawami. 90 procent to zysk pośredników i handlowców. Jak to zmienić? Może nam pomóc w tym ruch Fair Trade czyli Sprawiedliwy Handel. Ta idea narodziła się kilkadziesiąt lat temu na misjach, gdy zauważono nierówne traktowanie rolników i producentów w krajach Trzeciego Świata i ich wykorzystywanie przez międzynarodowe koncerny. W Europie Zachodniej idea zaczęła być popularna w latach siedemdziesiątych, a do Polski zawitała niedawno.
Sprawiedliwy Handel - Fair Trade - to międzynarodowy ruch konsumentów, organizacji pozarządowych, firm handlowych i spółdzielni drobnych, ubogich producentów czyli rolników i rzemieślników z krajów Trzeciego Świata. Zyski z towarów oznaczonych takim znakiem przeznaczone są na poprawę warunków ich życia - np. edukacje i służbę zdrowia.
Poznaniacy powinni o Sprawiedliwym Handlu wiedzieć najwięcej.... Dlaczego? Poznań jest pierwszym w Polsce miastem Sprawiedliwego Handlu. Tytuł przyznano po rocznych staraniach w ubiegłym tygodniu, podczas Międzynarodowej Konferencji Miast Sprawiedliwego Handlu. Spełniliśmy osiem kryteriów wyznaczonych przez międzynarodową komisję- produkty Fair Trade muszą być dostępne w kawiarniach i sklepach, a także m.in. w Urzędzie Miasta.