NA ANTENIE: Historia żywa
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy można wygrać z reklamami?

Publikacja: 07.07.2014 g.12:28  Aktualizacja: 07.07.2014 g.14:45
Poznań
Żyjemy w czasach wszechobecnej reklamy, nierzadko kiczowatej, szpecącej nasze miasta. Coraz większe banery reklamowe, plakaty od dawna są częstym widokiem w Poznaniu. Chce z tym zrobić porządek plastyk miejski, Piotr Libicki. Czy mu się uda?
reklama wielkoformatowa (1) - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Stowarzyszenie Wildzianie chce walczyć z kiczem, bałaganem i brzydotą w tej dzielnicy. Chcą, by z ulic zniknęły szyldy reklamowe, szpecące okolice. - Mamy już listę sklepów, firm i banków, których szyldy zaśmiecają okolicę" - mówi koordynator akcji, Wojciech Pigla. Wildzianie chcą zmieniać oblicze tych największych i najbardziej znanych ulic na Wildzie: Górna Wilda, 28 Czerwca 1956 i Wierzbięcice.

Jak mówi przedstawicielka Wildzian i jednocześnie radna osiedlowa, Dorota Bonk-Hammermeister; wiele osób już od lat myślało tym, by coś w końcu zrobić ze wszechobecnymi reklamami na Wildzie. Chociaż pierwsze działania podjęto, to wciąż jest wiele brzydkich reklam.

Czy Poznań można nazwać miastem reklam? Czy miasto nic nie może zrobić w sprawie wielkiej reklamy przy dworcu? Ten wielki obiekt jednym przeszkadza, innym nie, zdania są podzielone.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego twierdzi, że reklama wielkoformatowa w tym miejscu jest nielegalna. Rozpoczął w tej sprawie stosowne procedury, które muszą potrwać. Jak dodaje inspektor to nie pierwszy taki wizerunkowy bubel w tej okolicy. Jak mówi Paweł Łukaszewski procedury w przypadku nielegalnych reklam są długotrwałe. Może urzędnicy powinni mieć tu większą władzę?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
Grzegorz 07.07.2014 godz. 13:13
Panie Aureliuszu, jesteśmy postrzegani jako śmieciarze Europy. Nie dość, że paskudne reklamy to jeszcze gro wycofanych złomów (samochodów), przywożą do Polski handlarze.
Wielu jeździ po niemieckich złomowiskach i zwożą te trupy i sprzedają jako igły z cofniętym o kilkaset tysięcy licznikiem.
Wstyd!!!
Grzegorz 07.07.2014 godz. 13:11
Polska i kraje Europy Wschodniej to jeden wielki bałagan, tylko u nas spotyka się taki syf w postaci brzydkich i tandetnych reklam. Nawet w Rumunii nie jest tak źle, a u nas przy wjeździe do każdego większego miasta kolorowe straszydła stoją na poboczu. Dlaczego nie ma tak w Szwecji, Niemczech, Holandii, a ludziom żyje się dobrze?
Czy tamtejsze firmy nie potrzebują reklam, czy potrafią zareklamować się w inny sposób?
Brak wytycznych urbanistycznych w miastach powoduje taki chaos i właściciele firm robią co chcą aby przykuć uwagę, a najgorsze są te wraki samochodów na wylotówkach reklamujące firmy skopujące auta.
Takie rzeczy tylko w Polsce. Wstyd.
Upierdliwa 07.07.2014 godz. 13:01
Ja wcale nie proponuję "terroryzmu". Ja tylko chciałkabym, zeby wszyscy byli traktowani równo. Jeśli ja muszę ponosić konsekwencję swojegouczynku, to tak samo można karać natychmiast ŚMIECIARZY naszego otoczenia. A reklamy ledowe, które powstały podobno nielegalnie (temat wraca co jakiś czas), swiecą nadal, powodują zagrożenie, a Pan plastyk, konserwator... tylko biadoli. Macie narzędzia, tylko się boicie korzystać! Jak słucham takiego gadania, to staję się coraz większym radykałem...
aureliusz pan 07.07.2014 godz. 12:47
Czy Czesi, Węgrzy i Słowacy są mądrzejsi od Polaków? Dlaczego w Czechach i na Węgrzech nie ma tysięcy i milionów obrzydliwych reklam przy drodze??? Dlaczego można tam oddać w sklepie KAŻDĄ szklaną butelkę (w specjalnym automacie) i nikt nie pyta o paragon? Dlaczego MĄDRYCH rozwiązań systemowych nie kopiujemy od MĄDRZEJSZYCH od nas? A może po prostu jesteśmy ŚMIECIUCHAMI? ŚMIECIARZAMI?