Od dwóch lat centra krwiodawstwa nie mogą wydawać zaświadczeń, że dawca oddał krew dla kogoś imiennie. Jednak ciągle słychać, że taka presja jest. Rodzinie zależy przede wszystkim na zdrowiu chorego, więc z lekarzami nie dyskutują. Ale jak to wygląda naprawdę?
Krew jest ciągle jednym z leków, którego nie da się wyprodukować w warunkach laboratoryjnych. Dawcy są jedyną szansą na przeżycie dla tysięcy chorych. Warto, by w ślad za tymi szlachetnymi pobudkami szły też czytelne i jasne zasady.
Wojciech Chmielewski/int