Zmarły trzy lata temu dominikanin będzie patronował skwerowi u zbiegu ulic Libelta i Kościuszki. Chociaż większość radnych głosowała "za", to projekt budził emocje. Część radnych miała poczucie, że skwer przed urzędem miasta przy Libelta jest zbyt skromny.
- Ojciec Jan Góra zasługuje na więcej. Miejsce jest małowartościowe, ale trudno, żebym głosowała przeciwko - mówiła radna Lidia Dudziak z PiS i pytała pozostałych radnych czy nie można znaleźć innego miejsca. Jej klubowy kolega Przemysław Alexandrowicz podkreślał, że znalezienie innego miejsca może być trudne i cieszył się, że decyzję podejmują radni tej kadencji.
Negatywną opinię w sprawie tego skweru wydała również Rada Osiedle Stare Miasto. Zaproponowała ona upamiętnienie przed kościołem ojców Dominikanów. To jednak nie spodobało się przeorowi klasztoru. Za upamiętnieniem ojca Jana Góry głosowało 19 poznańskich radnych, a dwóch radnych Platformy Obywatelskiej - Grzegorz Jura i Tomasz Stachowiak - wstrzymało się od głosu.
Może i skwer który będzie nosił jego nazwę faktycznie jest skromny, jednak jest on w bezpośrednim sąsiedztwie klasztoru Dominikanów gdzie o.Jan sprawował posługę od 1977r. Zresztą o.Jan też był zawsze skromnym człowiekiem i tak sobie myślę, że nie miałby nic przeciwko żeby jego imieniem nazwano skromny skwer, pewnie i tym byłby zażenowany gdyby żył.