Zabił psy, a ich ciała spalił w piecu
Dziś ruszył proces mieszkańca Śliwnik w powiecie ostrowskim, który odpowiada za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
Musieli wydostać ludzi z rozbitego pojazdu i zabezpieczyć wyciek benzyny z cysterny. Jak mówi aspirant sztabowy Szymon Prachaczyk z JRG Kościan, biorąc pod uwagę rzeczy, które zwykle się zdarzają na drogach, ta sytuacja była raczej trudna.
Było dość dużo osób poszkodowanych, dodatkowo cysterna, z której był wyciek. Mieliśmy okazję to przećwiczyć. Wyciągniemy wnioski, przeanalizujemy całe zdarzenie.
Scenariusz obejmował zderzenie dwóch osobówek, którymi podróżowały trzy osoby. Przewrócone auto ustawiono na poboczu jezdni. Cysterna z paliwem, która musiała ostro hamować, uderzyła w barierę po drugiej stronie. Żeby dostać się do poszkodowanych, strażacy musieli użyć ciężkiego sprzętu.
Służby ratunkowe ćwiczyły na węźle Czempiń. Akcja zajęła im półtorej godziny.
Dziś ruszył proces mieszkańca Śliwnik w powiecie ostrowskim, który odpowiada za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
- Czytając szczere wypowiedzi Anny Marii Szymkowiak, można zadać sobie pytanie, czy da się oddzielić te dwie sfery zainteresowań fundacji "Akceptacja"? Czy sama pani Anna Maria Szymkowiak je oddziela? Nawet samemu sobie trudno dać jednoznaczną odpowiedź - pisze w felietonie Grzegorz Ługawiak.
Kierowca jechał bardzo szybko - takie są wstępne ustalenia po sobotnim wypadku na ulicy Głogowskiej w Poznaniu.