NA ANTENIE: Kalejdoskop Wielkopolski
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Gniezno z budżetem, Leszno jeszcze nie

Publikacja: 14.12.2016 g.18:13  Aktualizacja: 14.12.2016 g.19:35
Wielkopolska
Gniezno ma już przyszłoroczny budżet, który przegłosowali radni. Jest rekordowy i wynosi blisko 290 mln zł.
książka i pieniądze - TomFoto
/ Fot. TomFoto

Rekordową sumę 43 mln zł władze chcą przeznaczyć na inwestycje. Najważniejsze z nich to kontynuacja budowy nowej hali widowiskowo sportowej, remont urzędu stanu cywilnego który potrwa około 1,5 roku, budowa traktu królewskiego. Przewidziano także kolejną wymianę pieców w ramach programu KAWKA i informatyzację Urzędu Miejskiego. 

Miasto zaciągnie na to 23 mln zł kredytu co nie podoba się opozycji. "Przez kolejne lata same koszty spłaty kredytów wyniosą około 10 mln zł, które powinny trafić na inwestycje" - mówi radny Krzysztof Modrzejewski: Ale prezydent Gniezna odpowiada, że finanse miasta są niezagrożone, bo kredyty wyniosą  25 % z dopuszczalnych 60 %.

Tymczasem w Lesznie trwają jeszcze spory o kształt budżetu. Zmniejszenia deficytu o ponad 30 mln zł domaga się od prezydenta Leszna 12 radnych. Pod listem w tej sprawie podpisała się większość rady. Autorzy podkreślają, że 55-milionowa różnica między przyszłorocznymi wydatkami, a dochodami jest za duża i groźna dla finansów miasta. 

Szefowie klubów "Lewicy" Wojciech Rajewski oraz Platformy Obywatelskiej Barbara Mroczkowska zapewniają, że nie chcą wykreślenia z przyszłorocznego budżetu inwestycji, które będą dofinansowane z funduszy zewnętrznych. "Chcemy zabezpieczyć - tłumaczy Wojciech Rajewski - pełne finansowanie zadań zapisanych w budżecie miasta, które mają być dofinansowane z budżetów - krajowego bądź unijnego". Barbara Mroczkowska podkreśla, że autorzy listu chcą usiąść z prezydentem i jeszcze raz przeanalizować, jakie wydatki, także inwestycyjne, można wykreślić z przyszłorocznego budżetu. 

Prezydent Leszna Łukasz Borowiak zastrzega, że taki zabieg jest niemożliwy. Zarzuca radnym, którzy podpisali się pod listem, że sami nie wskazali wydatków, z których w 2017 roku można zrezygnować. Zdaniem prezydenta, sytuacja jest kuriozalna z jeszcze innego powodu. Z jednej strony radni "Lewicy" i Platformy Obywatelskiej chcą zmniejszenia deficytu, a z drugiej wpisują do budżetu kolejne inwestycje. Łukasz Borowiak działania radnych obu klubów nazywa szantażem politycznym, ale zapewnia, że jest gotów do rozmów. 

 Radni Leszna przyszłorocznym budżetem zajmą się na sesji w połowie stycznia.

Rafał Muniak/Jacek Marciniak/mk

http://radiopoznan.fm/n/5k5eft
KOMENTARZE 0