NA ANTENIE: MONEY/PINK FLOYD
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Jaśkowiak sprawdza faktury Grobelnego?

Publikacja: 12.10.2015 g.13:57  Aktualizacja: 13.10.2015 g.14:37
Poznań
Urząd Miasta Poznania sprawdza faktury podpisywane przez urzędników kojarzonych z poprzednim prezydentem miasta.
urząd miasta budynek (2)-001 - Marcin Wesołowski
/ Fot. Marcin Wesołowski

Dyrektor Gabinetu Prezydenta Jaśkowiaka Andrzej Białas mówi, że umowy budzą jego wątpliwości. Urzędnicy bronią się. Twierdzą, że to nieudolna próba odwrócenia uwagi od afery mobbingowej w urzędzie. Dyrektor Gabinetu Andrzej Białas mówi, że jego wątpliwości dotyczą wartości umów. - Te kwoty są za duże w stosunku do zakresu prac - mówi Białas.

Głos Wielkopolski napisał, że chodzi między innymi o fakturę na realizację krótkiego filmu promocyjnego. Urzędnicy wybrali ofertę zewnętrznej agencji za ponad 200 tysięcy złotych. Były szef promocji Łukasz Goździor podkreśla, że wszystko było w porządku. Mówi za to o szukaniu haków. - Nie pracuję w urzędzie od maja. Dlaczego jakieś wątpliwości pojawiają się w październiku - dziwi się Goździor.

Goździor sprawę łączy z Krzysztofem Kaczanowskim - człowiekiem z nowej ekipy oskarżanym o mobbingowanie urzędników.

Sprawę faktur ma wyjaśnić Biuro Audytu i Kontroli w UMP. Będzie to zatem wewnętrzna kontrola. Ciekawe czy tym razem prezydent Jacek Jaśkowiak będzie zadowolony z jej wyników. Po tym jak wewnętrzny zespół w urzędzie stwierdził mobbing - prezydent Jaśkowiak publicznie krytykował pracę tego zespołu.

Adam Michalkiewicz/jc/int

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
Rychu 13.10.2015 godz. 09:58
Pani/Panie J. Proszę wsiąść na rower (jako i czynię) i odwiedzić Kalisz w jakąś niedziele. Zobaczysz te 80 % religijnych mieszkańców regionu. W kościołach puchy, na imprezach kościelnych także. No chyba, że zjadą autokary z Polski.

Poza tym przypomnę, że pierwsi w pędzeniu gorzałki, warzeniu piwa czy miodów byli mnisi i księża katoliccy.
W dawnej Polsce przy kościołach (zwłaszcza na wsiach) stały karczmy, aby po OBOWIĄZKOWYCH mszach chłopstwo mogło się ochlać i kolejnymi groszami kasę kościoła wzbogacić.
Od samego początku kościół upijał i demoralizował lud swój poddany.
Proszę trochę poczytać historii, a nie powtarzać aktualne bredzenia jakie współcześnie z kościelnych głośników płyną.
J 13.10.2015 godz. 07:33
O, brawo! Tu Pan Rychu nie zapomniał o wątku antyreligijnym, jak to Mu się zdarzyło w innym miejscu.

Tak jest! Najważniejsze jest głoszenie święta piwa, natomiast uczestnicy powinni być wypruci z poukładanych dobrych wartości (czyli religii) i wyznawać powinni tylko chęć nachlania się, bo to wesołe i nie wymaga myślenia o innych. A ta Synkiewicz - co za kiepska dziennikarka. Ona czasem propaguje, że (przypuśćmy) 80 procent mieszkańców regionu jest religijnych i się tymi sprawami interesuje. Na jak ona śmie, i to za nasze podatki (których płacenia unikamy, jak możemy, za to zawsze mamy argument, ze wszystko jest za nasze pieniądze i my sobie nie życzymy...).
Rychu 12.10.2015 godz. 18:46
W Poznaniu kłótnie, szukanie haków i męcząco-natrętne wręcz przypominanie o zbrodniach niemieckich.
Atmosfera ciężka, przygnębiająca, dołująca i pełna męczeństwa.
Za to w Kaliszu w ostatni weekend (piątek, sob., niedz.) było wielkie balowanie. Władze miasta nie bacząc na nieciekawą przeszłość, postanowiły przybliżyć Kaliszanom obyczaj naszych zachodnich sąsiadów i zorganizowały zapitym (wg,hetmana) ćwokom Oktoberfest!!!
Przed ratuszem stanął ogromny, ogrzewany namiot, a w środku niego ławy i długie stoły. Obok ratusza kilkanaście wozów (track foodów) z cudnie pachnącym żarciem (ja jako ten bezmięsny mogłem się tylko oblizywać, choć załapałem się na francuskie pyszne grzanki z warzywami). Z głośników płynęła biesiadna muzyka Niemców.
No i co najważniejsze , to piwo. Cztery rodzaje. Pyszne Celtyckie ciemne (klasyk, miodowo-gryczane i wiśniowe),
oraz pszeniczne. Co prawda w plastikowych kubkach, ale za to po 4 (cztery)!!! złote!!! za pół litra.
Z kega!!! Były tłumy i było po prostu super.
Prezydent też był i piwo smakował.Po łbie od nikogo nie dostał.
Ratuszowi zbierali gratulacje. Uczcie się Poznaniacy.
Szkoda, że p. Synkiewicz - zajęta najpewniej religijnymi pieniami - informacji o oktoberowym feście nie sprzedała.