Fani drużyn przyjezdnych muszą od soboty z dworca na stadion przy Bułgarskiej chodzić pieszo. Prezydent Poznania wycofał się ze współpłacenia przez samorząd za wynajmowanie autobusów.
Przemarsz kibiców Wisły Płock z dworca głównego na stadion trwał prawie półtorej godziny. Na ten czas zamykano fragmenty ulicy Głogowskiej, Grunwaldzkiej i Marcelińskiej. Pół tysiąca kibiców ochraniało kilkuset policjantów.
Prezydent Poznania podkreślał, że kibice przekonywali go, że są grzeczni i prewencja jest niepotrzebna. Dlatego on zrezygnował ze współpłacenia przez miasto za wynajęcie autobusów. Jego decyzję na antenie Radia Merkury skrytykował Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak.
W czasie dzisiejszego przemarszu z dworca na stadion nie doszło do żadnych incydentów. Ale utrudnienia były, bo policja zamykała ulice. Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak krytycznie wypowiada się o decyzji prezydenta Poznania. Jak mówi zaangażowanie tak dużej liczby policjantów do ochrony marszu oznacza, że funkcjonariusze innego dnia będą musieli mieć wolne i wtedy może ich zabraknąć na ulicach Poznania.
Policja uważa, że przewożenie kibiców na stadion autobusami jest bezpieczniejsze. Andrzej Borowiak podkreśla, że koszty takiego transportu wcale nie są duże. Policja zaznacza też, że na kolejny mecz w Poznaniu może przyjechać około 1200 kibiców z Wrocławia. Mecz ze Śląskiem będzie spotkaniem podwyższonego ryzyka. Wtedy policji na ulicach Poznania będzie musiało być jeszcze więcej.
Adam Michalkiewicz/as
To nieliczna grupa kiboli i policja są problemem, stwarzają problem.
To między nimi iskrzy, a reszta to tylko ofiary tego starcia.
Tez podzielam, ten pogląd, że waśnie pomiędzy grupką kiboli i policją stanowią problem.
Mało tego odpowiedzialnością za ten stan rzeczy obarczam dowództwo policji.
Wiadomym jest powszechnie, że piłka nożna to biznes wokół którego kręci się szereg biznesów i interesików od handlu zawodnikami, ludźmi, parkingowego, cateringu, mediów, po lewe przewozy, narkotyki, używki, zakłady itd, itp pomieszane legalne, szare i przestępcze, społeczne i polityczne.
I tu policja sobie nie radzi, a demonstracja siły (takie jak spałowanie 59-letniej kobiety) tylko wzbudza agresję, chęć odwetu, zaistnienia.
Takie zamykanie kibiców w klatkach, specjalna eskorta, to musi wzbudzać niepokój i agresję.
To niejako zwalnia od odpowiedzialności, staje się pretekstem i puszczają hamulce i frustracja całego życia daje o sobie znać po jednej i po drugiej stronie.
Dlatego działania muszą być wielotorowe. Z jednej strony służb rozpracowujących interesy i środowiska, z drugiej szkolenie policji, praca z tłumem, psychologia tłumu, z trzeciej praca klubu z kibicami i to praca kulturalna właśnie na rzecz twórczości ludycznej, oprawy zgodnej z zasadami dobrym smakiem i zabawą, z czwartej odcięcie się od języka nienawiści panującego w mediach i od demonstracji ideologiczno-politycznych.
Pan Pucek jako prawnik osoba wykształcona doskonale zdaje sobie sprawę ze zróżnicowania środowiska kibiców i delikatnie mówiąc niestosowności niektórych akcji kibiców. (manipulacje)
Kibic J.Pucek jest prawnikiem i dobrze zdaje sobie sprawę, że widowiskowe oprawy meczów często naruszają prawo i regulaminy, a zadyma z racami uniemożliwia szybkie działania wymiaru sprawiedliwości z jednej strony i powoduje stosowanie elementów odpowiedzialności zbiorowej tak krzywdzącej dla większości kibiców.
I nagłaśnianie jako równowagi dla burd, szlachetnych akcji pomocy dzieciom krwiodawstwa, czy innych prowadzonych przez kibiców też nie będzie skutecznym rozwiązaniem, bo jak zawsze w takich wielkich grupach są punkty styczne i zapalne.
Osobny, ale i też istotny problem to korupcja w piłce i wokół niej, przykładowe darmowe wejściówki dla urzędników czy na wyjazdy w ramach LE, po zakłady czy pranie pieniędzy
I sadze, że kibic J.Pucek podzieli mój pogląd, że te dopłaty to nie są jakieś wielkie kwoty i dla zasady nie powinny obciążać miasta, a winien je na siebie wziąć klub lub stowarzyszenia kibiców.
-----
Ja dobrze pamiętam mecze Kolejorza na Stadionie 22-lipca , gdzie 60 tys kibiców, połóweczki, piersióweczki i burd nie było, dzieciaki po przerwie były wpuszczane na Stadion i choć na tramwajach wisiały winogrona pasażerów, to demolki pojazdów nie było i wulgaryzmów tyle co teraz też nie i jakiegoś specjalnego transportu, eskortowania kibiców też nie było.
Jak się debile z Płocka 5 kilosów w jedną i 5 kilosów w drugą przeszły, to trochę głupoty z ich durnych łbów wywietrzało.
Jaśkowiaka bardzo nie lubię, ale tutaj ma wg. mnie rację.
Czy kibice PKP też jadą za darmo?
Pan minister zamiast krytykować może zasponsoruje przejazdy.
Jeżeli organizator imprezy jest odpowiedzialny za porządek na i około imprezy to dlaczego ON nie "odprowadza" kibiców tylko policja?
Może do biletu za mecz dorzucić kwotę za przejazd i sprawa załatwiona?
A tu szopka, trzeba jaśnie panów lepszego sortu albo wieź autobusami albo prowadzić bo się biedaki na mieście pogubią. Chyba coś nie tak z ich inteligencją. taniej przecież byłoby wyprodukować i dać każdemu mapkę by nie zabłądził.
Ale z drugiej strony, z tego co pamiętam to tych wspaniałych patriotów atakują śmietniki, przystanki autobusowe i małe drzewka oraz inne przedmioty znajdujące się na ulicach, więc trzeba ich chronić, ale że aż tylu policjantów jest potrzebnych.
W przyszłości będzie można zatrudnić do tych działań oddziały OTK wodza Macierewicza. Tylko możze wtedy dojść do rozgrywek pomiędzy województwami.
Ci co się wypowiadali i ci co napisali, to ludzie, którzy jakby nie kumają o co chodzi.
Od lat przecież wiadomo, że kibole (czyli ci od nożnej), to NAJBARDZIEJSI Patrioci Polscy, NAJMOCNIEJ kochajcy Boga (tego katolickiego), Honor (tylko katolicki) i Ojczyznę (tylko tę katolicką).
Od roku zaś - jak tym myślącym Polakom wiadomo - są zbrojnym ramieniem PiS i najukochańszą grupą społeczną władz najwyższych partii tej.
W związku z czym otoczeni być winni NAJWYŻSZYM Szacunkiem, Miłością i całkowitym Zrozumieniem ich zdziczenia.
Oni zaś w rewanżu do rozrób, zniszczeń, bicia i obrażania wszystkich - inaczej myślących - najświętsze prawo i ochronę władz mają i mieć powinni.
Z tego co słyszę i wyczytowywuję Prez. Jaśkowiak do tych - jakże oczywistych - prawd i wymagań dostosować się nie chce i nie zamierza (już kiedyś pisałem, że ma jaja), więc dla Najprawdziwszych Polaków jest wrogiem największym.
Na szczęście w proteście "Jaśkowiak musi odejść", ta "imponująco wielka", przeciw Prezydentowi protestująca ekipa pokazała, że jest tylko żałosną i żałośnie beczącą, niewielką grupą sfrustrowanych i oszołomionych dymem świętym, beczących baranów.
To, że istnieje spór prezydenta z kibicami jest oczywiste i myślę, że właśnie to spowodowało taką a nie inną decyzję prezydenta, jednak moim zdaniem kibice, a raczej kibole sami przyłożyli do tego rękę i dali prezydentowi argumenty do działania. Oddzielny temat to zachowanie kibiców, które jest katastrofalne!
nalezy do miasta, wiec miasto powinno finansowac przejazd kibicow. Sadze ze jest to zlosliwe zagranie pana Jaskowiaka wobec kibicow ktorzy podczas meczu z Arka wywiesili transparent. Pozdrawiam