W procesie ich sprzedaży spółka Kulczyk Holding jest gwarantem, a należąca do niej spółka Elektron - kupującym. Jeśli do 3 listopada negocjacje nie zakończą się sukcesem, to minister skarbu podejmie decyzje z kolejnym potencjalnym inwestorem.
Z pierwszego przetargu na akcje Enei wycofał się niemiecki koncern RWE, który nie złożył wiążącej oferty kupna większościowego pakietu akcji, należących do Skarbu Państwa. Według RWE, cena była za wysoka, co nie nie odpowiadało oczekiwaniom rynku. Prezes Kulczyk Investments Dariusz Mioduski zapewnił w TVN CNBC, że Kulczyk Holding ma zapewnione finansowanie transakcji przejęcia Enei. "Mamy potwierdzone finansowanie zewnętrzne i przygotowane nasze własne środki, nie będzie problemów z finansowaniem, nawet jeśli to będzie 100 proc. akcji spółki" - powiedział. Dodał, że w najbliższych dniach domykane będą wyłącznie kwestie techniczne, ponieważ warunki oferty zostały już uzgodnione.
Z informacji resortu wynika, że jeśli do 3 listopada negocjacje nie zakończą się sukcesem, minister skarbu podejmie rozmowy z kolejnym potencjalnym inwestorem, który wg mediów jest GDF Suez - grupa energetyczna działająca głównie w obszarze gazu i energii elektrycznej. Minister skarbu Aleksander Grad informował w ubiegłym tygodniu, że negocjacje w sprawie sprzedaży pakietu akcji Enei zakończą się jeszcze w październiku, a transakcja do końca tego roku. MSP chce sprzedać inwestorowi branżowemu 51 proc. akcji Enei. SP ma 60,43 proc. akcji spółki, ale 9,43 proc. stanowią akcje pracownicze.
Widać, że stare znajomości mają się dobrze.