Marsz odbył się z okazji obchodzonego przez Kościół Dnia Świętości Życia. Rozpoczęła go msza w kościele św. Marcina oraz równolegle u ojców dominikanów. Po nich dwa pochody przeszły na Plac Mickiewicza, gdzie odbył się rodzinny festyn.
W marszu szło wiele rodzin z małymi dziećmi. Nieśli flagi i transparenty, dzieci - wiatraki i baloniki. - Chcemy pokazać, że rodzina jest najważniejsza a życie jest największą wartością - wyjaśniali swój udział w marszu. "Marsz życia" odbywa sie w Poznaniu od kilku lat. W tym roku gościł spora grupę uczestników ze Szczecina.
A może i szczególnie.
Życie przeciętnego obywatela jest już mniej warte. Oto przykład. Trzech łobuzów w Skalmierzycach zatłukło na śmierć 17-letniego chłopaka. Zapadły wyroki. Od trzech i pół do czterech i pół roku. Powód? Zbyt długi pobyt w więzieniu mógłby ich nieodwracalnie zdemoralizować. Jeden z zabójców to syn policjanta i nauczycielki, reszta z dobrych domów. Zabity był z małej wioski.
Za zabicie psa w Opolu gość dostał 2 lata.
Za aborcję pewnie też 2 lata. Za złamanie zakazu jazdy na jednośladach kulawy dziadek z ok. Żelazkowa poszedł siedzieć. Tu rzeczywiście szanuje się życie.
słabe.