Jego obrońcy złożyli wniosek o umorzenie postępowania i uniewinnienie Grzegorza K. Sąd wniosku nie uwzględnił.
To sprawa sprzed kilkunastu lat.
Według prokuratury Grzegorz K. będąc właścicielem fabryki silników doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości. W akcie oskarżenia mowa jest o ponad 8 mln złotych. To sprawa bardzo skomplikowana.
Zdaniem prokuratury oskarżony nie wywiązał się z umowy dotyczącej produkcji 2 milionów silników do suszarek.
- Jego partner w interesach miał stracić na zakupie linii produkcyjnej i częściach do tych silników - mówi prokurator Agata Kubiak.
Oskarżony nie przyznał się do winy i nazwał pokrzywdzonego kłamcą. Przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą do 8 lat więzienia.