Warszawski deweloper, który wybudował w Poznaniu kompleks apartamentów, domagał się od miasta odszkodowania za roczny przestój, spowodowany wydaniem przez urzędników wadliwego pozwolenia na budowę.
Budowa apartamentowca rozpoczęła się w czasie boomu mieszkaniowego, kiedy od ręki sprzedawały się duże lokale, w których metr kwadratowy kosztował nawet 10 tysięcy złotych. I na taki zysk w 2007 roku liczył deweloper. Wadliwe pozwolenie na budowę wstrzymało jednak inwestycję. W następnym roku rynek się załamał.
Inwestor chciał 6 mln złotych odszkodowania. Dostanie ponad dwa. Wyrok jest już prawomocny.