Inwestycja ma powstać na pograniczu gmin Dopiewo i Tarnowo Podgórne.
Pikietujący skandowali "stop asfaltowni". Ludzie mówili, że mieszkają blisko, gdzie ma powstać asfaltowania
i nie chcą, by ta inwestycja w tym miejscu była zrealizowana.
- W ogóle nie byliśmy informowani o tej sprawie. Na stronie gminy Dopiewo nie było informacji o tej inwestycji - mówili protestujący.
Wójt gminy Dopiewo Adrian Napierała po pół godzinie wyszedł do pikietujących i wydał krótkie oświadczenie. Mówił, że gmina nie zabiegała o tę inwestycję. Dodał, że wpłynął wniosek inwestora o powstanie na terenie gminy wytwórni mas bitumicznych. Skierował sprawę do instytucji opiniujących - Powiatowego Inspektora Sanitarnego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, skąd nadeszły opinie pozytywne dla inwestycji. W rozmowie z delegacją protestujących - zadeklarował, że Urząd czeka teraz na odpowiedź mieszkańców, którzy przysłali do urzędu około 200 protestów przeciwko tej inwestycji.
- Zawiadomiliśmy protestujących, żeby wykazali swój interes prawny. Dopóki odpowiedzi mieszkańców formalnie do urzędu nie wpłyną, żadna decyzja nie zapadnie - powiedział Adrian Napierała.
Mieszkańcy ciągle są jednak pełni obaw. Boją się m.in. o to, że przyszła inwestycja spowoduje zanieczyszczenie środowiska i zaszkodzi ich zdrowiu.