Szanse, że radni przyznają pieniądze na organizację koncertu amerykańskiej gwiazdy w Poznaniu są już minimalne. Radny PIS zaproponował, aby miasto wydało na koncert 3 miliony złotych. Tomasz Lipiński z PO mówił na naszej antenie, że umówił się z Michałem Boruczkowskim, że jeżeli platforma poprze jego poprawkę dotyczącą organizacji koncertu, to radny PIS zapisze się do PO.
- Niestety dla radnych Platformy Obywatelskiej, ale się nie zapiszę. Jestem członkiem klubu i partii PiS. W tym klubie mam zamiar dalej funkcjonować - mówi Michał Boruczkowski.
Radny Lipiński ze słów się nie wycofuje. - Wydawało mi się, że na serio powiedział, że jeśli PO poprze taką jego poprawkę, to zapisze się do platformy - przekonuje Tomasz Lipiński. Radny PO mówi, że ma na to świadków. Ale Michał Boruczkowski uważa inaczej. - Z mojej strony takie deklaracje na pewno nie padały - dodaje radny PiS.
Głosowanie nad wydaniem 3 milionów złotych na koncert odbędzie się 21 grudnia. Z naszych informacji wynika jednak, że w poznańskiej radzie miasta zbyt wielu chętnych do wydania 3 milionów nie ma.