Wniosek o odwołanie starosty liczy pięć i pół strony maszynopisu A4. Podpisani zarzucili Pawlickiemu złe prowadzenie wszystkiego: dróg, sportu, gospodarki nieruchomościami, opieki medycznej, szkół, a także - wąskotorówki. Wnioskodawcy dowodzą, że działają w interesie mieszkańców i na pierwszy plan wysuwają sprawę szpitala. Na zarzuty Pawlicki zamierza odpowiedzieć, gdy już będzie głosowany wniosek o jego odwołanie. Może do tego dojść po upływie miesiąca. Jedno jest pewne - w powiecie powstał nowy układ lokalnych ugrupowań.