Słuchacze dzwonią zaniepokojeni sms-ami, które rozsyłane są wśród mieszkańców. Jak powiedział nam słuchacz z Obornik podobno dzieci z przedszkola nie wychodzą na spacer.
Waldemar Paternoga z Wydziału Zarządzania Kryzysowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego zapewnia, że nie ma żadnego zagrożenia. Owszem była awaria na Ukrainie. Do incydentu doszło 28 listopada ale nie było uwolnienia środków radioaktywnych do środowiska. - Nie ma żadnej chmury radioaktywnej, żadnych izotopów, żadnego zagrożenia dla ludzi - wyjaśnia.
Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody powołuje się na informacje Państwowej Agencji Atomistyki. Sytuacja radiacyjna kraju przez całą dobę jest monitorowana przez Centrum do Spraw Zdarzeń Radiacyjnych. Nie stwierdzono żadnych odchyleń od wartości normalnych. Centrum skontaktowało się z dozorem jądrowym Ukrainy, który potwierdza brak jakiegokolwiek zagrożenia. Dziś na Ukrainie ma być włączony blok elektrowni, w którym 28 listopada doszło do awarii - informują służby wojewody wielkopolskiego.
Gdyby sytuacja tego wymagała, służby wojewody dysponują preparatami jodowymi w postaci tabletek - otrzymują je wtedy osoby do 40 roku życia. Nie ma jednak takiej potrzeby.
oficjalny komunikat Państwowej Agencji Atomistyki: http://paa.gov.pl/node/554
.Czyżby młode władze i młode niewinne ładne anielskie urzędniczki niepojmowały
czym jest SZATAN,ZŁO,KŁAMSTWO,MANPULACJA i PRZEBIERAŃCY na dobrodziejów!?