W czwartek przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego opublikowali projekt nowego taryfikatora, według którego bilet 15-minutowy ma kosztować pięć złotych, a nie jak teraz - cztery. Jeżeli podwyżka wejdzie w życie, dotknie także pasażerów jeżdżących w ramach T-Portmonetki. Za przejechanie sześciu przystanków będą musieli zapłacić o prawie 60 groszy więcej niż obecnie. Nie zmieni się natomiast cena biletu metropolitalnego dla osób płacących podatki w Poznaniu.
Mariusz Wiśniewski liczy, że rada miasta przychyli się do zaproponowanych rozwiązań bo wpływy z biletów przestały pokrywać 30 proc. kosztów.
Znacząco wzrosły ceny energii i paliw, a także minimalne wynagrodzenie. Zmieniły się przecież ceny biletów kolejowych i przejazdów Uberem. My nie możemy doprowadzić do zapaści w transporcie publicznym i trzeba to uczciwie powiedzieć.
- mówi Wiśniewski.
Obecna taryfa biletowa obowiązuje od 1 lipca 2020 roku. Pod względem cen papierowych biletów do 15 lub 20 minut Poznań jest najdroższym miastem w Polsce.