Benon Hardy, a właściwie Bernard Biegoń urodził się w 1930 roku w Chorzowie. Kształcił się muzycznie w Rybniku i Warszawie. Do Poznania przeprowadził się w latach 50., namówiony do współpracy z tutejszą rozgłośnią radiową przez Jerzego Geislera, twórcę orkiestry Poznańska Piętnastka Radiowa. Muzykowi powierzono pierwsze w Polsce organy Hammonda.
Tak po latach Benon Hardy wspominał swoje poznańskie początki w rozmowie z Barbarą Miczko-Malcher.
Przyjeżdżałem tutaj z panią Marią Koterbską. I wtedy zainteresował się tym Jurek Geisler, inż. Jerzy Geisler i namówił mnie w 57 roku, właśnie wtedy, jak radio zakupiło pierwsze organy Hammonda, to był taki skromny model i namówił mnie, żeby po prostu na tym coś nagrać. Ja mówię, przecież ja na organach nigdy nie grałem. Nic, chodź do studia, pojedziemy, zobaczymy. No więc wtedy siedliśmy przy tych organach i próbowałem grać
- mówił Benon Hardy.
"Był wspaniałym muzykiem grającym na wszystkich instrumentach klawiszowych, który w rozmowach sam nie doceniał wartości, którą wniósł do muzyki popularnej" - wspomina artystę Ryszard Gloger z redakcji muzycznej Radia Poznań.
Grał zarówno w Poznańskiej Piętnastce Radiowej, ale także prowadził własny mały zespół, zespół Benona Hardego z charakterystycznym brzmieniem, bo Benon Hardy był jednym z pierwszych muzyków w Polsce, którzy wykorzystywali organy Hammonda. Miał to szczęście, że radio wówczas zakupiło taki fantastyczny instrument i mógł szaleć - można powiedzieć - na klawiaturze. Poza tym Benon Hardy był wspaniałym akompaniatorem
- mówi Ryszard Gloger.
Benon Hardy miał wszechstronne zainteresowania. Grał nie tylko muzykę rozrywkową, ale także klasyczną. Podczas koncertów potrafił improwizować.
Zmarł dziś rano w poznańskim szpitalu. W ubiegłym tygodniu gorzej się poczuł i od tego czasu przebywał w placówce. Miał 92 lata.