Ofiarą handlarzy ludzi możecie paść nie tylko przy okazji wyjazdu do pracy za granicę. Ryzykowny jest także wyjazd... na wakacje. Komisarz Katarzyna Owsian-Słomińska mówi, że powinniśmy być bardzo ostrożni.
- Ważne jest to czy i jak będziemy postępować i sprawdzać przedsiębiorców, u których chcemy pracować za granicą oraz biura podróży, z którymi wybieramy się na wakacje - mówi policjantka.
Gimnazjalistka Wiktoria przyszła na warsztaty z kolegami ze szkoły. Podstawy bezpiecznego zachowania zna.
- Trzeba pilnować swoich rzeczy, nie wychodzić późno na ulicę, bo mogą się na niej kręcić podejrzani ludzie - mówi nastolatka.
W lepszym zrozumieniu zagrożeń ma pomóc gra planszowa, która tłumaczy niebezpieczeństwa związane z wyjazdem za granicę.
- Współtworzyłyśmy tę grę z paniami z La Strady [organizacja walcząca z handlem ludźmi - red.], które przyjechały do nas, żeby opowiedzieć o takich niebezpiecznych sytuacjach, o konkretnych historiach - mówi Karolina Boruczkowska, studentka Uniwersytetu Przyrodniczego, która z koleżankami stworzyła grę.
Handel ludzi dotyczy nie tylko Polaków na Zachodzie. W Polsce w pułapkę trafiają między innymi Ukraińcy. Swoich ofiar nieuczciwi przedsiębiorcy wcale nie muszą trzymać pod kluczem.
- Nieznajomość przepisów i języka pozwala na to, że ci ludzie są wykorzystywani i uprawiają pracę przymusową - mówi Marek Stodolny z MSWiA.
Podczas spotkania młodzież przygotowywała plakaty, a potem - oglądała film o handlu ludźmi.