- W tej chwili w okolicach Wielenia mniej więcej brakuje około 20 centymetrów do takiego stanu, gdzie niezbędna byłaby ewakuacja kilku rodzin. Obecnie odnotowujemy dosyć duży stan wód, na terenach bez odpływowych i wzdłuż rzeki Noteć. Praktycznie cały polder zalewowy rzeki Noteć jest zalany i to faktycznie dosyć mocno widać - mówi Adam Górzyński z powiatowego sztabu zarządzania kryzysowego w Czarnkowie.
Jeśli w ciągu najbliższy dni kolejne poziomy alarmowe zostaną przekroczone, sztab kryzysowy rozważa wprowadzenie alarmu przeciwpowodziowego w całym powiecie czarnkowsko-trzcianeckim.