uż jesienią tego roku ruszą pierwsze prace związane z budową fabryki. Pierwsze samochody Crafter zostaną wyprodukowane w 2016 roku. "Ta produkcja na pewno zwiększy polski eksport", mówił dziś w Poznaniu wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
Powstanie zakładu pod Wrześnią to szansa na przyspieszenie rozwoju całego powiatu. Ekonomiści już od długiego czasu przyglądają się strategii i skuteczności lokalnych władz w pozyskiwaniu nowych inwestycji. "Dzięki temu za kilka lat Września może być zupełnie innym miastem" - mówi doktor Agnieszka Ziomek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Jak mówi doktor Ziomek, Volkswagen jest już piątym dużym pracodawcą, który zdecydował się zainwestować pod Wrześnią. Paradoksalnie, zdaniem ekonomistki, szybko kurczące się miejsce na nowe inwestycje może szybko ściągnąć w ten rejon kolejne duże firmy.
Stopa Bezrobocia w powiecie wrzesińskim wynosi ponad 16 procent i jest o ponad 6 procent wyższa niż średnia w całym województwie. W tej fabryce znajdzie pracę między innymi inżynierowie, specjaliści, technicy - wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, Michał Stuligrosz. Przedstawiciele Wojewódzkiego Urzędu Pracy zobowiązali się również utworzyć we Wrześni centrum, w którym szkoleni będą pracownicy.
Prace w nowej fabryce Volkswagena ma znaleźć ponad 3 tysiące osób. Zdaniem specjalistów z WUP zatrudniani będą tam mieszkańcy powiatu wrzesińskiego i sześciu z nim graniczących czyli miedzy innymi powiatu słupeckiego, gnieźnieńskiego, czy też jarocińskiego.
Nowa fabryka Craftera to trzecia inwestycja Volkswagena w Polsce. Pierwszą jest działająca od ponad 20 lat fabryka w Poznaniu, drugą - budowane centrum logistyczne w podpoznańskich Komornikach. Ekonomiści szacują, że nowa fabryka to inwestycja warta ponad pół miliarda euro. Zakład będzie produkował około 70 tysięcy samochodów rocznie i zatrudni ponad 3 tysiące osób.
* przyjęte 2500 zł netto jest i tak kwotą niższą od średniej krajowej
tak więc taka inwestycja, to olbrzymie pieniądze, których większość będzie wydawana w Wielkopolsce.
Do tego taka fabryka będzie ogromnym odbiorcą mediów (milionowe rachunki co miesiąc), odbiorcą usług z lokalnego rynku, generatorem kolejnych tysięcy miejsc pracy. Można szacować, że w sumie rocznie w tej części Wielkopolski będzie krążyć około 1 mld zł, które teraz nie krąży. Wydatki nowej fabryki VW można porównać do 1/3 wydatków Poznania.
Pytanie tylko kto będzie zatrudniał pracowników w tej nowej fabryce ?
Bezpośrednio Volkswagen czy może któraś z firm pośredniczących,
która płaci grosze swoim pracownikom .
Może warto już dzisiaj o tym pomyśleć.
Jak znam życie , to już dzisiaj firmy tj. Job , Milado itp. ostrzą sobie pazurki
na łatwy i pewny zarobek .
.
A tak się składa, że rynek pracy nie zna pustki. Pieniędzmi można przyciągnąć pracowników z innych regionów, którzy np. osiedlą się w okolicy Środy Wlkp., a tym samym będą tutaj wydawać swoje pieniądze, będą tutaj płacić podatki. Tak samo, jak pracownicy dojeżdżający ze Środy Wlkp. do Wrześni. Będą zarabiać we Wrześni, a płacić podatki i wydawać pieniądze w Środzie Wlkp.
Inwestycje działają, jak naczynia połączone. Inwestycja we Wrześni przyciągnie inne inwestycje kooperantów. Kooperanci będą wydawać pieniądze na wynajmy, usługi, czy zakupy na lokalnym rynku. W tej części Wielkopolski będzie krążyło więcej pieniędzy, więc region będzie zamożniejszy. A chyba wszystkim o to chodzi, abyśmy byli bogatsi i mieli więcej kasy.
Dlatego nie rozumiem, jak ktoś może się obawiać takich inwestycji. Chyba, że jest to pracodawca, który nie chce swoim pracownikom zapłacić więcej, niż 1680 zł brutto. Ale tacy pracodawcy, którzy płacą grosze, nie są za bardzo pożądani więc jeśli konkurencja na rynku pracy ich "wykosi", to nie będzie wielka strata.
Czasu nie ma dużo, bo linia nie jest w najlepszym stanie i czas przejazdu nie jest atrakcyjny.
Urząd Marszałkowski musi wymóc na swojej spółce KW przywrócenia tam, po uruchomieniu zakładu, ruchu pociągów. Istotnym jest rozkład jazdy, tak aby współgrał z godzinami pracy (zmian) zakładu.
A Volkswagen Motor Polska w Polkowicach na Dolnym Śląsku? Duża fabryka silników.
Natomiast centrum logistyczne, to magazyny, przenoszone i przy okazji powiększane z Poznania.
Nie dawno przegraliśmy m.in. dużą fabrykę katalizatorów firmy BASF, która zamiast powstać w Śremie - powstaje w Środzie Śląskiej.
Natomiast sam Poznań przyciąga ochłapy. Miasto, które kiedyś mieniło się wice-stolicą biznesu, zastępuje centra regionalne z dobrze płatnymi miejscami pracy inwestycjami typu call center.