Przejście przez ulicę Matyi w Poznaniu już zbudowano, ale nadal czeka na otwarcie. Na razie jest pozastawiane barierkami i czeka na piątkowy przegląd techniczny. Sygnalizacja zostanie podczas niego włączona tylko na kilkanaście minut - drogowcy sprawdzą, czy wszystko działa.
Wielu kierowców obawia się, że ruch w tym miejscu będzie znacznie spowolniony. ZDM obiecuje: "Nowa sygnalizacja ma być zsynchronizowana z tą, która już jest na ul. Matyi i Królowej Jadwigi. Chodzi o to, aby nie tworzyły się tam zatory i żeby te samochody w miarę płynnie przejeżdżały" - mówi rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu, Agata Kaniewska. Przyznaje jednak, że przejście dla pieszych będzie w pewien sposób spowalniać ruch aut.
Przejście wybudowano, chociaż w niewielkiej odległości znajduje się podziemne przejście. Ma ułatwić przejście przez ulicę tym wszystkim, którym trudno jest pokonać schody, bo na przykład idą z wózkiem, bagażem czy rowerem.
Piątkowy test sygnalizacji nie musi oznaczać szybkiego włączenia jej na stałe. Do tego będzie potrzebny końcowy odbiór. Kiedy nastąpi - miejskie służby nie potrafiły nam tego powiedzieć.