2 lata temu - podczas rządów poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego - starał się już o obywatelstwo. Wtedy wniosek przepadł.
"Zgodnie z obowiązującymi od tego sezonu przepisami, na boisku może znajdować się maksymalnie dwóch zawodników spoza Unii Europejskiej" - mówi rzecznik Klubu Lech Poznań Łukasz Borowicz. "Jest to również ważne dla klubu i trenera przy obsadzaniu zawodników na boisku. Sami kibice zainteresowali się tą sprawą i zaangażowali się w akcję z hasztagiem 'paszport dla Jasia'. To też takie wybrzmienie polskie tej akcji - bo Jasmin i Jasiu brzmią podobnie a my wszyscy na Jasmina tak mówimy w Lechu. Jesteśmy jedną rodziną" - mówi.
Pozytywną opinię w sprawie obywatelstwa dla Buricia wydał już Urząd Wojewódzki w Poznaniu oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Teraz wniosek czeka na zgodę prezydenta. Dyrektor Biura prasowego prezydenta - Marek Magierowski - przekazał, że decyzja będzie pozytywna. "Chcę pracować dla Polski" - mówi w rozmowie z Radiem Merkury Jasmin Buric. "Ta sprawa jest bardzo dla mnie ważna. Akcja kibiców jest bardzo sympatyczna, jestem z tego bardzo dumny. Mam nadzieję, że wszyscy osiągnięmy wspólny sukces. Mam duże plany związane z Polską. Mam tu mieszkanie, pokażę, że chcę tu zostać. Mam też plany otworzyć szkołę trenerską" - mówi piłkarz.
Wcześniej o polskie obywatelstwo starał się inny zawodnik Lecha Manuel Arboleda - bezskutecznie.