Władze mówią, że wymusi to reforma oświaty bo nie dla wszystkich z likwidowanych gimnazjów będą miejsca w podstawówkach.
Gnieźnieński poseł PIS i współautor reformy oświaty Zbigniew Dolata zapewniał, że "ustawa o reformie oświaty jest dobrze przygotowana i w związku z wprowadzeniem tej reformy zwolnień nie będzie".
Tymczasem burmistrz Witkowa Marian Gadziński, który zatrudnia w podległych mu szkołach 174 nauczycieli już widzi, że zwolnienia będą konieczne bo nie będzie dla wszystkich miejsc w podstawówkach. Na dodatek okazuje się, że nie wszyscy nauczyciele z gimnazjów mają uprawienia do pracy w podstawówkach.
Zmiany w organizacji szkół gmina musi uchwalić do końca marca. Wtedy będzie wiadomo dla ilu pedagogów nie będzie pracy.