Odlewnia Volkswagena połączyła siły z Veolią Poznań i dziś oficjalnie został uruchomiony system, który na to pozwala. Dzięki specjalnej technologii ciepło, które powstaje podczas pracy odlewni, zamiast do atmosfery trafi do sąsiadujących z zakładem budynków.
- To pierwsze takie rozwiązanie w tej części Europy - mówi Bartłomiej Pawluk z Veolii. - Według naszych informacji tego typu rozwiązania w Polsce jeszcze nie ma, żeby z zakładu przemysłowego ciepło wyprowadzić bezpośrednio do sieci ciepłowniczej miasta. Musieliśmy zbudować specjalne węzły ciepłownicze, które byłby w stanie przechwycić ciepło ze sprężarek, ogrzać nim wodę i wtłoczyć z powrotem do obiegu sieciowego. Tym projektem tak naprawdę przetarliśmy szlaki. I my bardzo byśmy chcieli móc ten projekt powielić.
Dzięki współpracy mniej dwutlenku węgla trafi do atmosfery. Elektrociepłownia Karolin rocznie spali o jeden skład węgla mniej.
Szef Odlewni Volkswagena Mirco Wollenstein mówi, że właśnie ochrona środowiska była w tym projekcie najważniejsza. - Przede wszystkim zdecydowaliśmy się na inwestycję w Poznaniu, bo tu działamy, tu mamy siedzibę, jesteśmy częścią Poznania, taką częścią się czujemy. Przesył takiej energii jest też dla nasz korzystny, jeśli chodzi o koszty działalności zakładu - wyjaśnia.
Veolia płaci odlewni za energię, którą zakład przekazuje do miejskiej sieci. W Finlandii w podobny sposób odzyskuje się ciepło z olbrzymich serwerowni.