Zdania mieszkańców okolicy na temat takiego sąsiedztwa są jednak podzielone. Powstanie ogrzewalni w Poznaniu zależy od tego, czy Caritas dostanie ponad półtora miliona złotych z budżetu obywatelskiego mówi dyrektor organizacji, ksiądz Waldemar Hanas.
Ogrzewalnia byłaby miejscem interwencyjnym i działałaby od 18.00 do 8 rano. Mogłyby w niej nocować osoby, które nie mają szans na miejsce w schronisku - czyli na przykład ludzie pod wpływem alkoholu. Zdaniem miejskiego i osiedlowego radnego Wojciecha Wośkowiaka, trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw.
W przyszłym tygodniu ewentualną lokalizację na poznańskim Łazarzu mają wspólnie obejrzeć radni osiedlowi, miejscy, przedstawiciele policji i straży miejskiej.
Co innego porządne schronisko, gdzie ludzie nie piją, tylko się resocjalizują. A co innego odwszawialnia i darmowa izba wytrzeźwień w jednym.