Nad ich bezpieczeństwem będzie czuwać zespół złożony z ginekologa, położnej i lekarzy ze szpitala. To na razie pilotaż. Wkrótce wielkopolski Narodowy Fundusz Zdrowia ogłosi konkursy dla placówek, zainteresowanych taką formą opieki. Na razie szpitale mają takie zmiany wprowadzać na zasadzie dobrowolności.
- Liczymy, że z każdego województwa na początku zgłosi się do trzech placówek, a z każdym rokiem będzie ich więcej. System opieki ma być dostosowany do potrzeb ciężarnej - mówi dyrektor Wojciech Zawalski z centrali NFZ. - Nowa koncepcja zakłada, że po raz pierwszy kobieta będzie mogła zdecydować czy chce, żeby ciążę prowadziła położna - mówi Zawalski. To na razie program pilotażowy. Brzmi to bardzo pięknie.
Jednak środowisko poznańskich położnych protestowało przeciwko planowanym zmianom. Wysłaliśmy list otwarty do premier, prezydenta RP, ministra zdrowia, prezesa NFZ i posłów. Nie dostaliśmy odpowiedzi - mówi przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu Teresa Kruczkowska. Kruczkowska nie wyobraża sobie, że ta sama położna będzie w stanie prowadzić ciążę i później uczestniczyć w porodzie.
- Położne są za większymi uprawnieniami dla siebie, ale nie na takich zasadach, jakie zaplanował NFZ - mówi Natasza Dajewska z poznańskiej Szkoły Rodzenia "Położna z sercem". Według NFZ, z oferty skorzystają przede wszystkim szpitale powiatowe.
Według poznańskich położnych, taki system może się sprawdzić w innych regionach Polski, gdzie opieka na kobietami w ciąży jest gorzej zorganizowana. Czy wielkopolskie położne boją się, że stracą pracę?
Jak dziś wygląda opieka nad paniami w ciąży i młodymi matkami? - co o tym Państwo myślą? Czy powinno dojść do zapowiadanych zmian - może nawet nie jako dobrowolnych, ale wręcz obowiązkowych? Co Państwo sądzicie o nowej formie opieki? Czy czekali Państwo na takie zmiany, czy wręcz przeciwnie w Wielkopolsce - system działa dobrze i nie potrzeba nowych rozwiązań? Zapraszamy do dyskusji.
Magda Konieczna/tj/szym