Dwie tony darów trafią do dzieci z prowincji Ghazni. W ciągu kilku lat, dzięki ludziom dobrej woli, poznańska Fundacja Redemptoris Missio wysłała tam już 21 ton pomocy.
- Mamy dwie tony ładunku, w tym 5 tysięcy czapeczek zrobionych przez "Włóczkersów", oprócz tego szale, skarpety i rękawiczki dla dzieci - mówi Justyna Janiec Palczewska, wiceprezes fundacji Redemptoris Missio.
- Sytuacja dzieci w Afganistanie jest bardzo trudna. Zdarza się, że leży śnieg, a dzieci biegają boso, tylko w bluzeczce - mówi siostra Cecylia, liderka Włoczkersów. - Małą czapeczkę robi się w pół godziny, taką dla dorosłego - w godzinę. Ja zrobiłam już około 3 tysięcy czapeczek, ale w pewnym momencie przestałam liczyć - opowiada.
W transporcie dla Afganistanu wysłano też mydło oraz przybory szkolne - do końca lutego fundacja zbiera zeszyty, kredki, ołówki i inne potrzebne do nauki rzeczy. Dary zebrane w ramach akcji Zaczarowany ołówek zostaną wysłane także do Papui Nowej Gwinei, Kamerunu, Czadu i Republiki Środkowej Afryki.
Aleksandra Włodarczyk/jc/szym