Pikieta odbyła się przed kolejną rozprawą anarchisty, który utrzymuje, że po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy został pobity w radiowozie.
Proces dotyczy wydarzeń z czerwca ubiegłego roku. Do tej pory odbyły się 3 rozprawy. Według Anarchistycznego Czarnego Krzyża, ta sprawa to zemsta policji za zaangażowanie oskarżonego we wcześniejsze antypolicyjne akcje.
Głównymi świadkami w sprawie są funkcjonariusze, których oskarżony obwinia o pobicie. Sprawa toczy się przy drzwiach zamkniętych.
Pikieta przed Sądem Rejonowym trwała niespełna pół godziny. Policja obserwująca zgromadzenie nie interweniowała.
Dorota Garwacka/mk/jb