Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu, posłowie mają zająć się ustawą, która umożliwi takie przekształcenie. Dokument wzbudza wiele kontrowersji. Prezydent Piły Piotr Głowski w liście otwartym do mieszkańców przekonuje, że miasto może zyskać, a okoliczne gminy wchodzące w skład powiatu ziemskiego, nie stracą.
To już drugi list w tej sprawie prezydenta miasta. Pierwszy napisał po kwietniowym proteście burmistrzów i wójtów gmin powiatu pilskiego przeciwko wydzieleniu Piły. Jak przekonywali - powiat bez największego miasta mógłby przestać istnieć. Teraz prezydent tłumaczy w liście, że jako powiat grodzki Piła będzie miała znacznie wyższe dochody oraz większe możliwości pozyskiwania środków krajowych i unijnych. Np. w ramach tzw. schetynówek będzie mogła korzystać z dwóch projektów rocznie, a nie jednego. Jednocześnie zapewnia, że ewentualna zmiana w żaden sposób nie wpłynie na dotychczasową współpracę z gminami ościennymi i realizację inwestycji, wydarzeń kulturalnych czy sportowych.
Prezydent Piły apeluje też do posłów, którzy zajmą się ustawą, by spory polityczne nie wzięły góry nad - jego zdaniem - interesami mieszkańców miasta. Senacki projekt nowelizacji ustawy o samorządzie powiatowym, umożliwiający byłym miastom wojewódzkim uzyskanie statusu powiatu grodzkiego, oprócz Piły dotyczy także Ciechanowa i Sieradza.