- Dentysta został zatrzymany w miniony weekend w godzinach nocnych. Policjanci wykonali oględziny gabinetu i zabezpieczyli dowody. Będziemy wyjaśniać okoliczności tej sprawy - mówi Kowalska.
Jak ustalili policjanci, dentysta oszczędzał również na wyposażeniu. W gabinecie miało nie być nawet standardowej lampy do oświetlenia jamy ustnej. Zamiast niej dentysta używał latarki.
Trchę to jest dziwne i na miarę PRL-owskiego kryminału w którym to Mili-cjant nie był taki gorliwy
napastliwy i szczegółowy w stosunku do "prywaciarzy" współpracującymi z APARATEM WŁADZY !
W szczególności PRYWACIARY np DENTYSTKI pracujące na dwóch etatach ,jednym w tzw przychodni
a drugim w domu -w gabinecie .Wszystko oficjalnie z tabliczką na chacie na której obok nazwiska imienia
widniały godziny przyjęć .
Jakby co to nigdy nie widziałem tych specjalistów na placach z materiałami budowlanymi
czy wykoʼnczeniowymi !.Musiało być że sami petenci przynosili te materiały wraz ze sobą i swoimi zębami !
Więc tak żle nie było ,tylko opozycja była zwalczana za sianie zamętu i fermentu w uporządkowanym kraju
i strukturach ... .