Tak wynika z opracowania sondażu Ibris, przygotowanego przez socjologa Marcina Palade.
Z jego wyliczeń wynika, że PiS zdobyłoby 21 mandatów. Sondaż daje zwycięstwo PO tylko na Dolnym Śląsku. W województwie lubuskim i na Pomorzu Zachodnim wygrywa PiS, ale tylko w Wielkopolsce ma bezwzględną większość.
- Widać wzrost poparcia dla partii rządzącej - mówi Radiu Poznań Marcin Palade. - W Wielkopolsce ta przewaga jest największa. To jest myślę w dużej mierze wynik, na ten moment oczywiście, tego że Nowoczesna, która odbiera PO część wyborców centrowo-liberalnych, plasuje się w Wielkopolsce tuż pod progiem wyborczym z poparciem na poziomie 4,9%. To oznacza, że na ten moment Nowoczesna nie partycypowałaby w podziale mandatów - wyjaśnia Palade.
Socjolog zaznacza, że do wyborów samorządowych jeszcze wiele może się zmienić.
Według wyliczeń Paladego, w wielkopolskim sejmiku Platforma Obywatelska miałaby 12 mandatów, ludowcy mogliby liczyć na 4. Sojusz Lewicy Demokratycznej miałby w sejmiku jednego przedstawiciela, podobnie jak przedstawiciel jakiegoś bezpartyjnego komitetu samorządowego. Stosunek przedstawicieli PiS do pozostałych wynosiłby 21 do 18.
Przeliczenie poparcia na liczbę mandatów Marcin Palade przygotował na podstawie sondażu Ibris, przeprowadzonego w dniach 9-10 grudnia dla Rzeczpospolitej. Dziennik nie podaje sposobu wykonania badania ani na jak dużej próbie je przeprowadzono.