Poznańskie MPK będzie najbliższej nocy ściągać wszystkie plakaty wyborcze "zdobiące" - z zewnątrz i wewnątrz - autobusy i tramwaje. Zgodnie z prawem, w czasie ciszy wyborczej na ulicę nie może wyjechać pojazd z plakatem któregoś z kandydatów. Rzecznik MPK Iwona Gajdzińska przyznaje, że pracy przy zdejmowaniu reklam będzie sporo.
Zgodnie z prawem na ulicach mogą pozostać reklamy wywieszone przed obowiązywaniem ciszy wyborczej. Kandydaci nie muszą ich ściągać. Reklamy na jeżdżących autobusach lub tramwajach byłyby jednak w ruchu i w ten sposób zmieniałyby miejsce a przez to doszłoby do złamania ciszy.
Adam Michalkiewicz/jc/int
Jeżeli przepis mówiłby o wywieszeniu lub "umieszczeniu", to ruch plakatu nie ma znaczenia, bo na (czy w) tramwaju on jest tak samo wywieszony, jak na płocie.
A może przepis naprawdę wnika w to tak szczegółowo i mówi, że plakat musi wisieć nieruchomo?
Wtedy zgroza, gdy plakat się naderwie i trzepocze na wietrze. Jako dobry obywatel będę musiał jutro przejść się po ulicach i donieść do władz odnośnych na plakaty powiewające na wietrze. Albo je przykleję? zastanowię się.